AKTUALIZACJA
WPISU NA DZIEŃ 10 PAŹDZIERNIKA 2018 r. WCZORAJ STALKERZY ZMIENILI
MI WIELKOŚĆ CZCIONKI NA NAJMNIEJSZĄ. TAK, ABY KAŻDY, KTO TO
MIAŁ ZAMIAR PRZECZYTAĆ, UZNAŁ MNIE ZA NIEPOWAŻNĄ. DZIŚ, W
TRAKCIE KOPIOWANIA PRZEZ MNIE WPISU DO WORD, USUNĘLI MI CZĘŚĆ
WPISU I ZMIENILI CZCIONKĘ RAZ NA DUŻĄ, RAZ NA MAŁĄ.
POPRAWIAM TO JUŻ DZIŚ CHYBA SZÓSTY LUB SIÓDMY RAZ. POPRAWIŁAM WSZYSTKO KILKAKROTNIE, TAKŻE 11 PAŹDZIERNIKA, 4 LISTOPADA 2018 r.
POPRAWIAM TO JUŻ DZIŚ CHYBA SZÓSTY LUB SIÓDMY RAZ. POPRAWIŁAM WSZYSTKO KILKAKROTNIE, TAKŻE 11 PAŹDZIERNIKA, 4 LISTOPADA 2018 r.
EDYTOWAŁAM
WIELOKROTNIE, WIDZIAŁAM JUŻ WPIS ZAPISANY PRAWIDŁOWO. OTWORZYŁAM
PONOWNIE: WPIS ZNÓW JEST ZMIENIONY.
Jedynym
sposobem jest naciśnięcie klawiszy Ctrl oraz + równocześnie, tyle
razy, ile potrzeba, aby wpis był czytelny.
Usunęłam ostrzeżenie o blogu dla osób powyżej 18 lat, ponieważ stalkerzy, bez mojego udziału zmienili ostrzeżenie na "Blog o charakterze kontrowersyjnym", pomimo faktu, że ja zaznaczałam tylko i wyłącznie "Treści dla osób dorosłych". Postanowiłam więc zamieścić ostrzeżenie tutaj. Ponieważ cytuję prawdziwe słowa psychopatów, niestety są to przekleństwa, tak się do mnie zwracano podczas masakrowania mojej głowy w r. 2012 i w trakcie późniejszego nękania, proszę, aby dzieci nie czytały dalej.
Nie
wiem, jak udało mi się przeżyć to, co dotychczas zgotowali mi
psychopaci z kleru i nie tylko. Gang Stalking. Blog ten będzie
zapisem historii nie tylko nękania mnie przez co najmniej
kilkudziesięciu psychopatów ze środowiska „chrześcijańskiego”,
„katolickiego”.
Ta
historia rozciąga się w czasie od zdarzeń w roku 2012, gdy - w
styczniu 2012 r. przyjęłam do swojego domu opętańca i zboczeńca.
Zakończyło się to tragedią dla całego mojego domu i moją i
wtedy wczepił się we mnie dużo gorszy wampir...z kleru, już
kolejny z kleru, ponieważ około 10 lat temu jeden z kleru chciał
ze mną romansu.
Nękanie
mnie trwa cały czas, z tą różnicą, że stalkerów jest więcej
i są silniejsi.
To
wszystko ma pewne etapy, zaś nękający mnie znają siebie nawzajem
i tworzą pewną sieć współzależności, układów i przegrupowań.
Nękającymi
mnie są:
1)
Psychopatyczny profesor, z kleru, którego spotkałam jeden raz ok.
20 lat temu, nie zostaliśmy sobie wtedy nawet przedstawieni (znała
go moja znajoma) i dwa razy udałam się do niego do Krakowa w
grudniu 2012 r. w sprawie gnoja, który przebywał w moim domu,
z mojej strony było to traktowane jako narzeczeństwo, który mnie
zdradzał, skatował i wykorzystywał, także finansowo,
2) Ten właśnie gnój, który przez mnie był rozumiany jako narzeczony - połączył się z profesorem w działaniach przeciwko mnie, ponieważ są kopią samych siebie nawzajem,
3) Psychopatyczni redaktorzy "chrześcijańscy" i wiele psychopatek z ich środowiska - są to znajomi siebie nawzajem i łączy ich mechanizm hordy i kolektywnej potrzeby zakatowania kogoś,
4) System "prawa", czyli zorganizowana grupa przestępcza, do której udałam się po pomoc, a przecież to system osłaniający sam siebie, czyli satanistów, wszelkiego rodzaju psychopatów, służby, masonerię, która ma obstawiony teren swoimi i wszelkiego rodzaju inne hordy, połączone wspólną winą.
Scala ich wiele przeróżnych elementów, głównie - poczucie winy,
5) Psychiatria i psychologia, jako ramię zbrojne systemu w celu zniesławiania osoby bardzo wiarygodnej - cóż może być bardziej nokautującego dla ofiary ich działań niż posądzenie o "chorobę psychiczną", cokolwiek to ma oznaczać?
6) Na tym etapie sprawy zostałam wpisana do najczarniejszych programów służb-ośrodków badawczych-jednostek-satanistów, którzy, wspomagani przez systemy zwane nie do końca słusznie "AI" - "Sztuczną inteligencją" mają do dyspozycji narzędzia, o jakich śnić mogli jedynie opętańcy z czasów do XX wieku.
Będzie
także odsłanianiem tematu odwiecznego szczucia ofiar, archetypu
kolektywnej nienawiści do ofiary – szczególnie ofiary gwałtów,
molestowania, bicia, wyzwisk, zboczeńców i ostatniego zboczeńca,
którego przyjęłam do domu, ogołocenia ze wszystkich pieniędzy,
zanim wyszłam z tego wszystkiego i konsekwencji, narastających
lawinowo. Jako ofiara, w roku 2014, na moim profilu Facebook,
odważyłam się wypowiedzieć kilka zdań protestu na temat tego, co
mi zrobił gnój, menta, psychopata, zboczeniec, zdrajca, truteń,
cwaniaczek, antyteza męstwa, zwolennik pisania do setek kobiet i
dziewcząt na wszelkich możliwych portalach lesbijskich,
społecznościowych, pornograficznych. Jak się okazało po kilku
miesiącach jego przebywania tutaj, to menta, która uprawiała
sexting z legionami jemu podobnych ment-pań jego pokroju. Zwolennik
wpychania swojego brudnego członka do ust (ta menta prawie w ogóle
się nie myje, cuchnie, nigdy nie słyszał gnój uwag na ten temat i
mnie i mój dom, który staram się utrzymywać w czystości, jak
tylko mogę, ta menta opisała nas jako "perfumujących smród").
Niestety to był jego smród. I ta właśnie menta mówiła do mnie
"Odśwież się" później już "Śmierdzisz".
Zwolennik bicia po twarzy i głowie, szarpania za włosy, wkładania swoich brudnych palców do ust kobiety, podnieca się ocieraniem się "cycuszkami" np. matki z córką, siostry z siostrą, zboczeniami lesbijskimi, pluciem na twarz kobiety oraz pluciem do jej ust, podczas gdy kobieta musi go "dupczyć w trybie turbo" i wymyślać zboczone scenki, podczas czego ten gnój może bić i bił mnie po twarzy i głowie ok. 60 do 90 razy dziennie.
Mówił także do mnie, że ja powinnam wykonywać ciężkie prace fizyczne, ponieważ ja mam silniejsze mięśnie! Za każdym razem, gdy trzeba było coś podnieść ciężkiego, robiłam to ja, ponieważ tam menta albo kazała mnie to zrobić, albo stwarzała klimat, że ja jestem silniejsza.
Podczas tego wszystkiego ten gnój cały czas nazywał mnie chorą psychicznie i to ja byłam problemem i to on mówił do mnie "Czy ty kurwa widzisz odpowiedzialność za nasz związek?". To on pierwszy zaczął dzwonić do swoich znajomych i na moich zapłakanych oczach mówił do nich o mnie, że ja - ubita przez niego - cały czas jestem problemem. Przez pierwsze pół roku tej katowni nie miałam pojęcia, że ponad tę katownię tego gnoja, który do mnie także powiedział "Sprowadziłaś mnie tu, a teraz mnie prześladujesz" - cały czas za moimi plecami, od dnia przywiezienia go tu tutaj, na mój koszt, rzecz jasna, pisał z całą hordą jemu podobnych.
Wrakiem
człowieka byłam po dwóch tygodniach przebywania tego gnoja tutaj.
Dlaczego
go nie wyrzuciłam? Próbowałam w marcu 2012 r. Klękał na
kolanach. Ponadto nabudował klimat, że już odmówił mieszkanie w
Krakowie i był w totalnej ruinie życia, także finansowej i że to
wszystko już jest nieodwołalne.
Zboczenia we wszelkich możliwych konfiguracjach wymyślał każdego dnia z szybkością przekraczającą poziom piekła i ta menta żyła za moje pieniądze (nigdy nie usłyszał wypominania i wspomnienia, że przyjęłam go bez pieniędzy i to ta menta, po trzech dniach od przyjęcia go do domu zaczęła, opowiem na filmach You Tube - zapewne zlikwidują mi konto, ponieważ będę odtwarzać dokładnie wszystkie zboczenia tego gnoja - lub Bitchute albo DailyMotion), ten gnój, zaczął - jak to menta od zapytania - "Co mi Gosia kupi" i gdy pojechaliśmy do supermarketu, za moje pieniądze kupił sobie książek. Moje pieniądze, drobne przecież oszczędności życia, 10 lat pracy, płynęły strumieniami.
Szczytem zboczeń tej menty było wszystko to, co robił, ponieważ każde z tych zboczeń kwalifikowało się do natychmiastowego wezwania jak się okazuje takich samych jak gnoi z policji. Jednym ze szczytów była propozycja, że mi będzie wpychał butelkę w cipę "Co by ci tu jeszcze wepchnąć w cipę", "Wsadzimy babie dyszel między nogi, może się uspokoi" i że będziemy uprawić seks przy noworodku lub coś w tym stylu - naszym dziecku oraz czy będzie mógł pić mleczko? Podczas całej tej Gehenny na mój koszt ponadto było przyjmowane życie i to ta menta oskarżyła mnie, że ja biorę tabletki.
Po pół roku przebywania tego gnoja, po odkryciu ponadto, co robił, całego piekła sextingu, dostałam krwotoku. Każdy dzień dzień zawierał całą historię ludzką zboczeń i piekła, nie tylko na ziemi. Podczas tego bicia mnie po twarzy i głowie około 60-90 razy dziennie mówił do mnie "Suko, pizdo, suko, pizdo, dajeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeesz, dajeeeeeeesz. suko, pizdo, suko, pizdo, suko, pizdo, suko, pizdo, suko, pizdo, suko, pizdo, suko, pizdo, suko, pizdo, suko, pizdo, suko, pizdo, suko, pizdo, suko, pizdo, suko, pizdo, suko, pizdo, suko, pizdo, suko, pizdo, suko, pizdo, suko, pizdo, suko, pizdo, suko, pizdo, suko, pizdo, suko, pizdo, suko, pizdo, suko, pizdo, suko, pizdo, suko, pizdo, suko, pizdo, suko, pizdo, suko, pizdo, suko, pizdo, suko, pizdo, suko, pizdo, suko, pizdo, suko, pizdo, suko, pizdo, suko, pizdo, suko, pizdo, suko, pizdo, suko, pizdo, suko, pizdo, suko, pizdo, suko, pizdo, suko, pizdo, suko, pizdo, suko, pizdo, suko, pizdo, suko, pizdo, suko, pizdo, suko, pizdo, suko, pizdo, suko, pizdo, suko, pizdo, suko, pizdo, suko, pizdo, suko, pizdo, suko, pizdo, suko, pizdo, suko, pizdo, suko, pizdo, suko, pizdo, suko, pizdo, suko, pizdo, suko, pizdo, suko, pizdo, suko, pizdo, suko, pizdo, suko, pizdo, suko, pizdo, suko, pizdo, suko, pizdo, suko, pizdo, suko, pizdo, suko, pizdo, suko, pizdo, suko, pizdo, suko, pizdo, suko, pizdo, suko, pizdo, suko, pizdo, suko, pizdo, suko, pizdo, suko, pizdo, suko, pizdo, suko, pizdo, suko, pizdo, suko, pizdo, suko, pizdo, suko, pizdo, suko, pizdo, suko, pizdo, suko, pizdo, suko, pizdo, suko, pizdo, suko, pizdo, suko, pizdo, suko, pizdo, suko, pizdo, suko, pizdo, suko, pizdo, suko, pizdo, suko, pizdo, suko, pizdo, suko, pizdo, suko, pizdo, suko, pizdo, suko, pizdo, suko, pizdo, suko, pizdo, suko, pizdo, suko, pizdo, suko, pizdo, suko, pizdo, suko, pizdo, suko, pizdo, suko, pizdo, suko, pizdo, suko, pizdo, suko, pizdo, suko, pizdo, suko, pizdo, suko, pizdo, suko, pizdo, suko, pizdo, suko, pizdo, suko, pizdo, suko, pizdo, suko, pizdo, suko, pizdo, suko, pizdo, suko, pizdo, suko, pizdo, suko, pizdo, suko, pizdo, suko, pizdo, suko, pizdo, suko, pizdo, suko, pizdo, suko, pizdo, suko, pizdo, suko, pizdo, suko, pizdo, suko, pizdo, suko, pizdo, suko, pizdo, suko, pizdo, suko, pizdo, suko, pizdo, suko, pizdo, suko, pizdo, suko, pizdo, suko, pizdo, suko, pizdo, suko, pizdo, suko, pizdo, suko, pizdo, suko, pizdo, suko, pizdo, suko, pizdo, suko, pizdo, suko, pizdo, suko, pizdo, suko, pizdo, suko, pizdo, suko, pizdo, suko, pizdo, suko, pizdo, suko, pizdo, suko, pizdo, suko, pizdo, suko, pizdo, suko, pizdo, suko, pizdo, suko, pizdo, suko, pizdo, suko, pizdo, suko, pizdo, suko, pizdo, suko, pizdo, suko, pizdo, suko, pizdo, suko, pizdo, suko, pizdo, suko, pizdo, suko, pizdo, suko, pizdo, suko, pizdo, suko, pizdo, suko, pizdo, suko, pizdo, suko, pizdo, suko, pizdo, suko, pizdo, suko, pizdo, suko, pizdo, suko, pizdo, suko, pizdo, suko, pizdo, suko, pizdo, suko, pizdo, suko, pizdo, suko, pizdo, suko, pizdo, suko, pizdo, suko, pizdo, suko, pizdo, suko, pizdo, suko, pizdo, suko, pizdo, suko, pizdo, suko, pizdo, suko, pizdo, suko, pizdo, suko, pizdo, suko, pizdo, suko, pizdo, suko, pizdo, suko, pizdo, suko, pizdo, suko, pizdo, suko, pizdo, suko, pizdo, suko, pizdo, suko, pizdo, suko, pizdo, suko, pizdo, suko, pizdo, suko, pizdo, suko, pizdo, suko, pizdo, suko, pizdo, suko, pizdo, suko, pizdo, suko, pizdo, suko, pizdo, suko, pizdo, suko, pizdo, suko, pizdo, suko, pizdo, suko, pizdo, suko, pizdo, suko, pizdo, suko, pizdo, suko, pizdo, suko, pizdo, suko, pizdo, suko, pizdo, suko, pizdo, suko, pizdo, suko, pizdo, suko, pizdo, suko, pizdo, suko, pizdo, suko, pizdo, suko, pizdo, suko, pizdo, suko, pizdo, wiedźmo, czarownico, klnij "kurwa", itp. - tak wyglądał jeden dzień samych tylko wyzwisk.
To jest jego e-mail do mnie z czerwca 2013 r. gdy - po kilku miesiącach od zostawienia mnie: "Ty tak ciężko całe życie pracowałaś, jesteś już przepracowana" - przyszedł na mój e-mail grozić mi sądem, za to, że jego niektóre dziewczyny, nie chcące z nim romansu albo kochanki i zboczone menty, które z nim romansowały, rozpowszechniały o nim prawdziwe informacje, że jest psychopatą i zboczeńcem. https://www.facebook.com/photo.php?fbid=1577947215567199&set=p.1577947215567199&type=3&theater
Po
zapisaniu kilku zdań na mojej tablicy Facebook już w roku 2014,
dokładnie 22 czerwca 2014 r., gdy rozpoczynała się moja żałoba,
skierował na mnie uwagę antychryst, jeszcze gorszy psychopata,
jeden z najbardziej znanych wśród polskiego kleru.
Miałam z nim sporadyczny kontakt, min. w grudniu 2012 r. udałam się do niego dwukrotnie, do Krakowa i tam rozmawiałam z nim każdorazowo po ok. od 15 do 30 minut w sprawie znęcania się nade mną przez tego właśnie ww. psychopatę (dopiero teraz zaczęłam używać nazw prawdziwych), który przebywał w moim domu.
To, co wydarzyło się później, po moim wpisie (to już dotyczy roku 2014) od obsesji profesora na moim punkcie, przeszło wszelkie wyobrażenia. Okazało się, że nie tylko mnie nagrywał, podsłuchiwał na odległość, włamał się do konta fb, wszystkich poczt, itp. ponieważ akurat wtedy przeżywał świeżo swoje plugastwo, które otrzymał od podobnych jemu kolegów z jego zgromadzenia – jednego z najgorszych w historii ludzkości. Wyspecjalizowanego w knuciu i szczuciu ofiar.
Zapragnął także małżeństwa ze mną lub romansu (rozważał przejście na wersję z małżeństwami, dostępną wśród kleru obrządku wschodniego). Dodatkowo, w nękaniu mnie zjednoczył się właśnie z tamtym i z wieloma innymi (część z nich należała do moich znajomych na fb, przez co później mieli łatwą możliwość pokazania mi nękania poprzez słowa-klucze, słowa-hasła). Podałam na to wiele dowodów na moim koncie Facebook. Nic nie pomogło. Zaślepieni pozostali zaślepieni i niewierzący do końca. Jedyne, co do nich przemówiło i to nie do wszystkich, to numerologia (liczby), czyli przytoczenie wypowiedzi podobnych historii, jak moja, lecz innych ludzi. Nie mnie. Mnie nie uwierzyli, korzystając dotychczas bez żadnych warunków z mojej wiary, np. w wypowiadanych przez nich relacjach: "Byłam tam, on mi powiedział to, tamto, widziałam to lub tamto". Moją wiarę otrzymywali gratis. Zakończyłam z tego typu dobrociami.
Po roku jego obsesji na moim punkcie, po zakończeniu żałoby, a nigdy nie zamieściłam nawet jednego wpisu na jego tablicy fb, znów odważyłam się na jeden wpis protestu. Na moim koncie fb.
I wtedy już mieli przygotowany Gang Stalking. Przygotowywał to przez rok, wspólnie z kilkoma redaktorami "chrześcijańskimi" z moich tzw. znajomych na fb oraz z tym właśnie psychopatą - ich kolesiem - który mnie skatował i doprowadził swoimi zboczeniami do zapaści. Także z klerem okolicznym oraz jednym z kleru tradycyjnego z moich znajomych na fb oraz z jednym z Watykanu (gdybym napisała z kim z Watykanu - wybuchłaby torpeda na skalę światową). Tak ekspert od duchowości Watykanu! Albo systemy AI Sztucznej Inteligencji ustawiały niektóre wpisy, nie wiem dokładnie w jego przypadku, ale znając ich - mnie nic nie zdziwi z ich strony. Dlaczego ten z Watykanu miałby brać udział w tym nękaniu? Ponieważ był (w trakcie nękania mnie Bóg powołał go już przed Sąd) bezpośrednim zwierzchnikiem tej samej dziedziny w kk. co profesor- psychopata. Kwestie duchowości, ogólnie mówiąc. Okazuje się, że to antychrysty wcielone. Planowali to przez rok jego obsesji, albo sprawa przygotowywania mnie do Gang Stalkingu rozpoczęła się jeszcze wcześniej.
I dochodzi dodatkowy element. W marcu 2015 r. gdy ten antychryst z kleru już mnie śledził przez rok i nie tylko on, lecz już grupa antychrystów z kleru, ten gnój i kilku redaktorów oraz jego opętane pomocniczki, czarownice sprzed ołtarza oraz czarownice new agowskie, z mojego wpisu w takim maleńkim polu pt. "Opis" (teraz to się nazywa "Informacje" i mieści się tam niewiele tekstu), na moim kanale You Tube, dowiedzieli się, że ok. 10 lat temu już był jeden z kleru, który jeździł za mną do domu, dzwonił do mnie, czy bym nie pojechała z nim do Zakopanego i chciał ze mną romansu.
Później dowiedziałam się, że do Zakopanego pojechał... Ponadto, że tych kobiet i dziewczyn, które nagabywał, być może molestował lub miał romanse z chętnymi na to (nie wiem), było więcej. Gdy okoliczni z kleru zobaczyli ten wpis, wpadli w popłoch, wtedy w marcu 2015 r.
Coś trzeba było ze mną i taką sprawą, która może wypłynąć, zrobić!
A
że byłam znana na terenie zamieszkania, z tego że:
ciężko
całymi dniami pracowałam, zajmowałam się bardzo dobrze domem,
rodziną i moją Mamą, nie prowadziłam ani online, ani też poza
siecią romansowania, podrywów, niszczenia kobiet w taki sposób,
abym osiągała jakąkolwiek przyjemność w uwodzeniu mężczyzn.
Słowem, każdy, kto tu mieszka (chyba, że został wynajęty lub
mnie za coś nienawidzi i skłamie) ale każdy obiektywny przyzna, że
nie było z mojej strony żadnych sygnałów, klimatu "gotowości
do romansów".
Ponadto, ja nigdy nie romansowałam w przestrzeni internetowej. Nie prowadziłam zboczonych rozmówek, coś takiego było dla mnie nie do pomyślenia.
Ze strony takiej osoby jak ja, wypowiedzenie oskarżenia wobec nich miałoby dużą siłę rażenia.
Byłam bardzo wiarygodna i DLATEGO TĘ WIARYGODNOŚĆ NALEŻAŁO ZNISZCZYĆ.
COŚ
TRZEBA BYŁO ZROBIĆ Z MOJĄ WIARYGODNOŚCIĄ.
A jak można dożywotnio pozbawić kogoś wiarygodności?
Bardzo
prosto. Wystarczy rzucić oskarżenie, że jest chora psychicznie.
A
okazja była doskonała. "Po śmierci Matki tak się
dziewuszynie w głowie pomieszało".
Opowiem, jak to się okazało i co było z kazaniami, gdziekolwiek blisko się udałam. Ja zaś byłam w szoku, że oni śledzą mnie nawet po zakładce "Opis" na moim kanale YouTube. To obrazuje, jak wielką akcję wokół mnie rozpętali i teraz zastanawiam się, czy nie mieli mnie poświęcić i nie wyznaczyli mnie dużo wcześniej do rytuału satanistycznego. Ale o tym później. O ich satanizmie później.
Był więc marzec 2015 r. I w tamtym wpisie na moim kanale You Tube napisałam właśnie o kilku sprawach, min. o innym z kleru, który chciał ze mną romansu, wiele lat wstecz.
Cytat:
"Był tu już taki jeden, którego aż z domu trzeba było
wyrzucać, takiej obsesji dostał na moim punkcie". Gdyby tylko
ktoś pomógł mi odzyskać wpis z tej zakładki,
potrafiłabym udowodnić, że tam to wtedy napisałam. Ale Sztuczna
Inteligencja Google teraz już by nie pozwoliła odzyskać tego,
ponieważ stoi wyżej być może ponad informatykami. To musiałby
być ktoś z Google, YouTube.
A przecież właśnie oni nie pomogą osobie takiej, jak ja. Antychryst z kleru wpadł w szał i napisał u siebie na tablicy Facebook wpis o treści
"Pseudokatolickie zakute łby, zapłacą mi za to w swoim czasie [...] wszystko jest nagrywane".
Widziało
ten wpis co najmniej kilkanaście osób, wiem co najmniej o jednej,
która wtedy pisała u niego na tablicy, że nie widać radości ze
Zmartwychwstania Chrystusa (było to albo w Wielką Środę 2015 r.,
albo w Wielki Czwartek). I napisałam do niej i co? I nic.
Teraz przechodzę do sprawy z cwaniaczkiem z kleru, tym sprzed ok. 10 lat temu, który chciał ze mną romansu, jeździł mi do domu, dzwonił.
I
CO W JEGO TEMACIE ODKRYŁAM.
Niedawno, 26 czerwca 2018 r., zobaczyłam, że - rok po tym, jak odszedł z okolic i znalazł się w jednej z parafii niezbyt daleko - ksiądz z tamtejszej parafii popełnił samobójstwo rok po tym, jak ten gnój tam się znalazł. I co widzę? Wypowiedź tego, który za mną gonił przez około 3-5 miesięcy, do dwóch gazet o nakładzie krajowym, że tamten ksiądz cierpiał na chorobę psychiczną - depresję.
To jest cała ich metoda, tę metodę na wariata stosują od zawsze. Wcześniej mieli arsenał - obuch opętania, gdy któraś stanęła do walki z hujami i konsekwencjami ich zboczeń. https://twitter.com/gang3stalking3M/status/1045976462724124672 . Teraz mają psychiatrów, takich samych satanistów, jak kler. Całe hordy satanistycznych hujów sterują mediami, tzw. katolicką prasą, oni nie tylko uprawiają satanizm. Jeśli zagonią kogoś do samobójstwa - jest to dla nich forma ofiary z ludzi.
I
co się stało następnego dnia po odkryciu przeze mnie tych wpisów
w dwóch gazetach, dn. 26 czerwca 2018 r.? Wpisy dostępne są
online.
Dn. 27 czerwca 2018 r., w moim ogrodzie, pod bukszpanem znalazłam cegłę, która musiała zostać podłożona dokładnie tamtej nocy, żebym złamała nóż u kosiarki. Mój Twitter, wpis: https://twitter.com/gang3stalking3M/status/1012090456497410049/photo/1
W sprawie zaganiania i nakłaniania osoby w szoku do samobójstwa, w moim przypadku to oni - podczas spowiedzi w czerwcu 2015 r. jeden z nich powiedział do mnie "Idź i się powieś".
A następnie, gdy ja to opisałam w roku 2015 r. na mojej tablicy fb wszyscy i później mafia "prawna" mnie wrabiali, że to wyszło ode mnie. Wiele miesięcy później moja przyjaciółka, gdy już mafia "prawna" się za mnie zabrała i gdy prokuratorka także w swoich dokumentach mnie nakłaniała do samobójstwa - poprzez wykorzystanie słów kluczy, nawiązujących do wcześniejszych kpin z samobójstwa psychopaty profesora - później nie dość, że mi nie uwierzyła i powiedziała, że to niemożliwe, żeby gnój z kleru popychał mnie do samobójstwa. "To niemożliwe". Takie właśnie jak ona były narzędziami tych antychrystów całe wieki. Gdyby ona mi coś takiego powiedziała, uwierzyłabym jej. Co sprawiło, że ona mi nie uwierzyła, doprowadzając mnie tych do kolejnej zapaści? Właściwie był to stan ciągły, który trwał wtedy już pięć lat. Lecz jeszcze nigdy nie miałam przeciwko sobie: kleru, policji, mafii prawnej, prokuratorki, mafii z Watykanu, mafii kleru kilku z telewizorni, algorytmów Sztucznej Inteligencji, służb, podsłuchów, blokady internetu, tzw. rodzinki, gnoi, których dźwigałam, zeznających przeciwko mnie, wielu z miejsca, w którym mieszkam
A
NAPRZECIWKO TEGO WSZYSTKIEGO MOJA ŚWIADOMOŚĆ W STANIE CZYSTYM.
I wsparcie sporadyczne i to z łaską, ponadto przeważnie obwinianie mnie, że to moja wina.
Jak
to możliwe, że zdołałam to wytrzymać i nie miałam jeszcze
zawału?
Nie
wiem. Jestem tytanem.
Teraz wracam znów do roku 2015. Dn. 4 maja 2015 r., po zakończeniu mojej żałoby, napisałam około 20 zdań na mojej tablicy Facebook o psychopacie profesorze, że ok. 60-70% jego wpisów z roku 2014 i 2015 dotyczy mnie.
I wtedy już mieli przygotowywany długo jeden skrypt działania. Po wielu miesiącach skrajnego szoku, będącego konsekwencją ich nękania mnie przez kilkudziesięciu psychopatów łącznie, pod koniec roku 2015 – szukając pomocy tam, gdzie pomoc mi się należała – w prokuraturze – nie spodziewałam się, co na mnie szykowali także tam, z Policją, sędziną i resztą, psycholożką, prawdopodobnie służbami oraz psychiatrą, do którego szukania mafia prawna mnie zmusiła. Znani z kleru, przynajmniej jeden z mediów, już na wiele miesięcy wcześniej popychał mnie do psychiatry, gdy do niego dzwoniłam po pomoc.
Zrozumiałam, że to ich sposób działania i przygotowywanie zdyskredytowania ofiary kleru (mnie dotyczy nękanie przez mafię kleru, to samo dotyczy działań wszelkich zorganizowanych grup przestępczych). Osoba, która zostanie zmuszona groźbami, wypowiadanymi ustnie (nie na piśmie - to jest ekstremalnie ważne, by nie było śladów - później już sami twarzą w twarz kpili ze mnie "Nie ma Pani tego na piśmie") i która - tak czy inaczej - trafi do psychiatry chociaż jeden raz, już jest skończona. Można bowiem wobec niej wypowiadać stwierdzenia np. w notatkach policyjnych "Leczyła się psychiatrycznie" lub "Korzystała z pomocy lekarza psychiatry". Po uderzeniach we mnie szokiem, w coraz szybszym tempie, pośród pułapek, które na mnie zastawili, wyszedł temat metody "na wariata", później gorszy temat – próby wrobienia mnie w chorobę psychiczną, następnie temat Gang Stalkingu, okazało się że na 99% zabrały się za mnie służby, a bierze w tym udział ok. od 30 do 150 kolesi ze światka publicystyki „chrześcijańskiej”, wyjątkowo opętane psychopatki – wspólniczki, ponadto kler miejscowy, a także sataniści, new age i tarociści.
Później już - o dużo za późno - na moim koncie prywatnym fb, pokazałam częściowo tematykę osaczania ofiar przy pomocy technologii głosów w głowie (Voice to skull – V2K – na mnie tego nie zastosowano w sposób ciągły, lecz wyrywkowy), metod takich, jak Gaslighting (robienie z kogoś wariata) https://pl.wikipedia.org/wiki/Gasn%C4%85cy_p%C5%82omie%C5%84 poprzez włamania do urządzeń, nękanie grupowe, aranżowanie scenek w miejscach publicznych i całą serię metod niszczenia, którą może realizować tylko umysł antychrysta. Tak, by tylko ofiara wiedziała – przy pomocy słów kluczy – że mowa jest o niej i do niej, śledzenia przez grupy stalkerów. Na jedną ofiarę inwestują potężne środki pieniężne, mogąc zatrudniać od kilku do kilkunastu aktorów ulicznych, by śledzili ofiarę, aranżowali i odgrywali scenki uliczne i używali takich określeń, jakich ofiara użyła np. dzień wcześniej w prywatnej rozmowie albo z domownikami, albo w korespondencji, albo - wprost przeciwnie - jakich użyła np. kilka lat wcześniej, chociażby w jakimś ważnym liście, e-mailu, gdziekolwiek w internecie. Czyli, skąd mieliby znać korespondencję prywatną np. z Google sprzed kilku lat? Ktoś, kto nie chce zrozumieć ani uwierzyć, czym jest sieć WWW, po co i przez kogo została stworzona oraz jak zaawansowany jest system "Sztucznej Inteligencji" czyli algorytmów, zbierających dane - nie uwierzy. Tak samo nie wierzyli osobom, które relacjonowały zbrodnie choćby Nazistów, np. w obozach koncentracyjnych. Pomimo całych milionów stron zalanych krwią ofiar i relacji z całej historii świata, której uczyli się w szkole. Choćby i anioł zstąpił z nieba, nie uwierzą...
Zastosowano
na mnie to, co odbywa się na całym świecie. Przy użyciu metody
słów-kluczy/słów-haseł, wykorzystywania do tego policji (metody
Cointelpro, operacji psychologicznych, w ramach prowadzonych obecnie
na szeroką skalę doświadczeń na ludziach), oszustw
psychiatrii i ich eksperymentów, poprzez pozorowanie u ofiar i
naśladowanie u nich „choroby psychicznej”. Wmawianie tego
ofiarom, przy czym psychopaci wiedzą, że ofiara wie, iż odgrywają
przed resztą uciechę z oszustwa tej właśnie reszty, która sama
ma wydać ofiarę. Zwykle jest to rodzina i "przyjaciele".
Byłam
cały czas na granicy oddzielenia się duszy od ciała. Nie doszło
do tego, ale byłam już w stanie, gdy zaczynałam widzieć, jak
dusza oddziela mi się od ciała.
Po wyszukaniu ostatkiem sił stron takich jak "Psychiatrzy - łowcy skór" https://anty-psychiatria.blogspot.com i wielu podobnych, otworzyła się przede mną skala mordów w katowniach psychiatrycznych, a także liczba „czynnych” psychiatrów, psychologów (zostałam pułapkami kryminalistów z prokuratury, policji i sądu zmuszona, nie na piśmie, poprzez serię zastraszeń, do szukania psychiatry, że mam dostarczyć dowód, iż jestem „zdrowa”). Okazało się, że to cały system.
Psychiatrzy o tym wiedzą, są ich agentami, ramieniem zbrojnym systemu.Służby wiedzą, aranżują tego typu akcje bez przerwy. W ten sposób uciszają sprawy takie, jak moja.Na ten moment opis na tym blogu kończę. Na swoim osobistym profilu fb zamieściłam już tak wiele materiałów, że wersja – forsowana w całym moim środowisku – o mojej chorobie, nie była już dłużej do podtrzymania. Natomiast, specyfika wpisów na fb (w całości inwigilowanego przez służby i satanistów, jak zresztą cały internet) jest taka, iż niektóre informacje wyświetlają się w bardzo małej czcionce i nie jest możliwym zawarcie długich opisów, popartych filmami You Tube, tak, by zachować możliwość czytania większej ilości tekstu.
Można spodziewać się trolli, śledzą mnie po całym internecie, jestem dla nich wielkim zagrożeniem. Niektóre elementy układu na stronie będą ulegać zmianom, wpis będzie rozwijany.
- materiały na temat zorganizowanego osaczania, zorganizowanego nękania grupowego, zamieszczone na jednym z moich kanałów You Tube: https://www.youtube.com/playlist?list=PLM4B5H8YBJy0mxWA0L9-lXxtXu8-Zvksk
- zbiór porażających materiałów na temat celów psychiatrii, częściowo jej historii, podstaw i założeń oraz realizacji i możliwości wyzywania się – w ramach psychiatrii – najbardziej zwyrodniałych sadystów, podobnych do każdego psychopaty, na każdej szerokości geograficznej, o każdym czasie, we wszystkich grupach, z tego samego kanału You Tube:
https://www.youtube.com/playlist?list=PLM4B5H8YBJy2sAAKYE3kQy0SCU4VgQQXr - zbiór filmów o odwiecznych zbrodniach zwyrodnialców, wszelkich guru, klerów, itp. https://www.youtube.com/playlist?list=PLM4B5H8YBJy2A_k2jS5JcOBSxwNRc4NaR
- materiały na temat pizza gate (skandalu pedofilskiego, który rozpoczął lawinę): https://www.youtube.com/playlist?list=PLM4B5H8YBJy1OVkAqeNWcalTq1tImieIA
Dopiero
teraz, czyli pod koniec roku 2018, zamierzam na
filmach You Tube lub na innych kanałach odtworzyć to, wszystko, co
mi gnoje, redaktorskie szmaty, kler, atrapy "prawa"
psychiatra i psycholożka - biegła sądowa przy sądzie, przy którym
ja także jestem wpisana na liście jako tłumacz, kryminalistki,
tzw. rodzinka i tzw. "przyjaciele" zrobili.
Nie
miałam sił. Dwa lata trwało wychodzenie z szoku, po próbie
uciszenia mnie
i usiłowaniu zamknięcia mnie w katowni psychiatrycznej, a najbardziej doprowadzenie do zawału serca.
i usiłowaniu zamknięcia mnie w katowni psychiatrycznej, a najbardziej doprowadzenie do zawału serca.
Podlegam
nękaniu w przestrzeni internetowej: usuwanie e-maili, blokady
połączeń internetowego i telefonów, nękanie sms-ami i
telefonami, z groźbami, głuchymi telefonami, groźbami kalectwa,
śmierci. Usuwane są czasami moje tweety, niektóre moje wpisy na fb
są zmieniane albo ciągle - pomimo moich poprawek - literówki znów
pojawiają się tam, gdzie już poprawiłam.
Osobnym tematem są słowa-hasła, słowa-klucze, frazy-hasła i nękanie mnie przez sztuczną inteligencję, choć tak naprawdę to nie jest żadna inteligencja, lecz zwielokrotniona moc obliczeniowa, sprzęgnięta z najbardziej zwyrodniałymi aspektami natury ludzkiej. Nic więcej i tzw. sztuczna inteligencja dobrze o tym wie.
Od początku roku 2018 zaczęłam używać Steemit i tam zamieszczać artykuły na temat zbrodniczych technologii:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz